Poniedziałek – 27.07.15

Następny etap, to miejscowość Kampong Chhnang (ang. Kampong Chhnang) oddalona o około 200 km od Battambang:

Odcinek Battambang – Kampong Chhnang.

Pogoda nie najgorsza, zdrowie dopisuje. Jedziemy mijając po bokach drogi zielone pola ryżowe:

Przy jednym z nich widzimy pracujących rolników. Zatrzymujemy się:

Mam okazję zobaczyć sadzonki ryżu przygotowane do sadzenia:

Ryż przygotowany do sadzenia. Kam­bo­dża.

A także ryż zaraz po zasadzeniu:

Świeżo zasadzony ryż. Kam­bo­dża.

Safari dzień dziewiętnasty – Kambodża dzień dziewiąty – Kampong Chhnang

W ho­te­lu So­van­nap­hum GH w Kam­pong Chhnang je­steś­my ko­ło trzy­na­stej. W cza­sie na­sze­go roz­pa­ko­wy­wa­nia się za­czy­na pa­dać. Cze­ka­jąc na ko­niec desz­czu prze­glą­dam w tab­le­cie ma­py i znaj­du­ję coś cie­ka­we­go. Otóż nie­da­le­ko na­sze­go ho­te­lu na ma­pie jest miej­sce ozna­czo­ne jak „floa­ting vil­la­ge” (pły­wa­ją­ca wios­ka).

Droga z hotelu do pływającej wioski. Kompong Chhnang. Kambodża.

Po­sta­na­wia­my za­cze­kać, aż się nie­co wy­po­go­dzi i udać się do tej wios­ki. Tak też zro­bi­liś­my i oczom na­szym uka­zał się wi­dok nie­sa­mo­wi­ty. Ca­łe osied­le wi­si na oś­mio-, mo­że dzie­się­cio-me­tro­wych pa­lach. Nie­ste­ty, pa­da­ło dość dłu­go i te­raz jest już dość póź­no, a co za tym idzie – tro­chę ciem­no. Fo­to­gra­fu­je­my, ale po­sta­na­wia­my, że ju­tro ra­no mu­si­my się tu zja­wić je­szcze raz.

W pływającej wiosce w Kampong Chhnang. Kam­bo­dża.

Komentarze: pokaż komentarze (2)